Dzisiaj się dowiedziałem, że w czasach zimnej wojny Nikita Chruszczow podarował Kennedy'emu psa, który gryzł wszystkich w Białym Domu.
Podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych w 1961 roku, ówczesny I sekretarz KC Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego oraz premier ZSRR, Nikita Chruszczow, aby zachować wszystkie punkty protokołu dyplomatycznego podarował prezydentowi Stanów Zjednoczonych, Johnowi Kennedy'emu, psa. Nie był to jednak zwykły pies, a pies ze swego rodzaju "kosmicznym rodowodem".
Podczas wizyty w Stanach Zjednoczonych w 1961 roku, ówczesny I sekretarz KC Komunistycznej Partii Związku Radzieckiego oraz premier ZSRR, Nikita Chruszczow, aby zachować wszystkie punkty protokołu dyplomatycznego podarował prezydentowi Stanów Zjednoczonych, Johnowi Kennedy'emu, psa. Nie był to jednak zwykły pies, a pies ze swego rodzaju "kosmicznym rodowodem".