30 listopada 2011

KORO - choroba znikającego penisa

koro ręka w spodniach
DZISIAJ SIĘ DOWIEDZIAŁEM o istnieniu choroby objawiającej się panicznym lękiem przed kurczeniem się penisa.

Wiara w śmiertelnie kurczenie się i wessanie do brzucha genitaliów, lub wiara w kradzież narządów płciowych, znana jest pod nazwą Koro. Generalnie słowo to jest niewiadomego pochodzenia ale uważa się, że pochodzi z języka malajskiego i oznacza "głowę żółwia". Schorzenie występuje głównie wśród mieszkańców Dalekiego Wschodu: najczęściej w Chinach, także w Indonezji, Malezji, Singapurze, Indiach i na Tajwanie, a także wśród ludów zachodniej Afryki. Zwykle przyjmuje formy jednostkowych, odizolowanych przypadków chorobowych, niemniej jednak odnotowano kilka epidemii tej choroby.

Choroba ma przede wszystkim podłoże psychiczne. Może dziwić, że w dzisiejszych czasach wiara w Koro jest tak powszechna, ale występuje ona głownie wśród niższych warstw społecznych i ma bardzo długą historię. W Chinach pierwsza wzmianka o Koro pochodzi z rękopisów tradycyjnej medycyny chińskiej z 300 r.p.n.e. Podobne opisy na przestrzeni wieków pojawiają się wielokrotnie różnego rodzaju pismach z tamtego regionu.  We wschodniej Azji po dziś dzień wśród mężczyzn istnieje przekonanie, że na skutek zachwiania równowagi yin i yang penis oraz jądra mogą zacząć się kurczyć, oraz zostać całkowicie wessane do wnętrza brzucha wywołując śmierć. W panice chorzy stosują różnego rodzaju blokady, dźwignie, odważniki lub przywiązują członki aby uchronić się przed utratą męskości. Nierzadko do pomocy angażowani są również najbliżsi chorego, pomagając mu w trzymaniu na zmianę genitaliów, aż do momenty ustąpienia ataku choroby. Ataki nie trwają długo, najczęściej od kilkunastu do kilkudziesięciu minut. Odnotowano jednak przypadki trwające kilka godzin, a nawet dni. Chociaż Koro dotyka głównie mężczyzn to występuje również u kobiet. W tym jednak przypadku dotyczy lęku przed śmiertelnym wessaniem sutków.

Niewielkie epidemie Koro potwierdzone zostały we wschodniej części Azji w różnych okresach, w tym dobrze udokumentowany jej wybuch w Singapurze w 1967 roku. Panikę wywołała plotka o pojawieniu się w sklepach zatrutej wieprzowiny powodującej zanik narządów płciowych. Podobne wybuchy epidemii w regionie Guangdong w Chinach były związane z domniemanym pojawieniem się 'Hu Li Jung', złodziejskiego ducha lisa, wędrującego po wioskach w poszukiwaniu ofiar wśród mężczyzn.

Inaczej nieco sprawa Koro ma się w Afryce. W tym rejonie świata obawy dotyczą kradzieży genitaliów, a nie ich cofania się tak jak ma to miejsce w Azji. Geneza choroby w Afryce nie jest znana, ale okresowo tworzy paniki, często wywołując fatalne skutki dla oskarżonego. Ogniska choroby zwykle obejmują publiczne oskarżenia o kradzież penisa, często po niespodziewanym lub niepożądanym kontakcie z nieznajomym. Taka sytuacja miała miejsce w 2001 roku kiedy setki członków jednego z kościołów przybyły na coroczny zjazd do miasta Ilesa. Podczas gdy jego członkowie podróżowali od domu do domu z misją nauczania ktoś podniósł alarm, że jego penis zniknął. Rozwścieczony tłum zaatakował ewangelistów podpalając ośmiu z nich. W innym przypadku w biały dzień, na bazarze jeden z handlarzy podniósł wrzawę, że został okradziony z genitaliów, a jako sprawcę wskazał kobietę. Szczęśliwie udało jej się uciec zanim rozszalały tłum zdołał zakatować ją na śmierć.

Pojedyncze przypadki Koro były również odnotowywane w innych społecznościach na całym świecie. Znany jest przypadek trzech Amerykanów, którzy wykazywali wszystkie objawy wierzeń o wycofywaniu penisa po tym jak palili marihuanę. Psychiatrzy twierdzą, że narkotyk wzmocnił tylko wcześniej już nabyte objawy co do kształtu i wielkości genitaliów oraz innych stanów lękowych.

Główny problem z Koro polega na tym, że pomimo tego iż jest to zaburzenie psychiczne, chorzy przekonani są o realności swoich obaw do tego stopnia, że doświadczają autentycznych fizycznych objawów, takich jak przyspieszony puls, gorączka, wszelkiego rodzaju bóle czy mdłości. Ponadto w ich przekonaniu penis faktycznie zmniejsza się z każdą godziną, niektórzy nawet przeżywają halucynacje, podczas których widzą, jak ich męskość zostaje wessana do brzucha, wtedy panika przeradza się w obłęd. Mężczyźni podejmują próby ratowania swojej męskości przy użyciu wszelkich, możliwych narzędzi okaleczając się przy tym niejednokrotnie.
Źródło 1 2 3 zdjęcie

Odwiedź nas
FacebookGoogle plus

4 komentarze:

Anonimowy pisze...

byk w tekście i to taki, z którego już cały kraj się śmiał. Ostatni akapit pierwsze zdanie.
(...)wszelkiego rodzaju bÓle czy mdłości.

Anonimowy pisze...

wiesz że w tym momencie to ludzie się śmieją z ciebie mój ty mały słowniku ortograficzny

Anonimowy pisze...

łączę się z Wami w bulu i nadzieji.

jes pisze...

ciekawe, czy jako ew. zabezpieczenie przed czymś takim nie sprawdziłby się ekspander albo pompka próżniowa - skoro ludzie boją się urojonego zmniejszania może niechby mieli pod ręką jakiś wydłużacz lub zasysacz - ot dla uspokojenia nerwów

Prześlij komentarz

Pamiętaj, że komentarze służą wyrażeniu opinii na temat zamieszczonych postów. Zachowaj szacunek do innych czytelników bloga. Spam i wulgarne treści będą usuwane.

Obsługiwane przez usługę Blogger.
Share

Widgets

 
Design by Free WordPress Themes | Bloggerized by Lasantha - Premium Blogger Themes | Best WordPress Themes

Nie zapomnij polubić mnie na FACEBOOK'u

X